czwartek, 17 listopada 2011

Nikon F90X

Niegdyś cud, cudów, maszyna niesamowita, przedmiot pożądania każdego fotografa. Obecnie ciekawostka, do którego nie da się poklepać zdjęć w megailościach, filmy kosztują, szybko się kończą, a i w większości najlepszych już nikt nie produkuje. Dziś sentymentalny śmieć do kupienia za grosze (puszka)

2 komentarze:

  1. Literówka w tytule! Zaklejony niczym reporterski jakiś :>

    Ja filmy do dziś zużywam i jak coś to chętnie wybiorę się na foto-analogowy spacer :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jesli nazywasz ten aparat sentymentalnym śmieciem to jesteś niezle przesycona cyfrową jakością zdjęć. pozdro

    OdpowiedzUsuń