A dokładnie ołówki techniczne specjalne "Color Technica", 24 sztuki, zestaw barw nr 455, wyprodukowane przez Pruszkowskie Zakłady Materiałów Biurowych. Kosztowały całe 36 zł.
Zachowały się prawie idealnie i niemal nieużywane. Oczywiście nie należały od początku do mnie. Patrząc na datę wypisaną na pudełku można łatwo wyliczyć, że na moje pojawienie się na świecie trzeba było poczekać jeszcze dokładnie 4 lata i 1 tydzień. Dostałam je od przyjaciółki 3-4 lata temu i rzadko, bo rzadko ale ich używam coś rysując. Zapach kojarzący mi się z biurem projektowym i pracą mojego ojca, którymi siłą rzeczy tracą te "kolorowe kredki" - bezcenny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz